Po wczorajszych spadkach na eur/usd przedstawiam cóż takiego zrobiłem. Żółte linie to są wsparcia i opory, 12 kwietnia otworzyłem zlecenie na short na eur/usd i cierpliwie czekałem (zgodnie z zasadą Ed Seykota - "są nasze SL i nic nie mamy do roboty"). Wczoraj nastąpił wyłam w dół. Moja koncepcja na chwilę obecną jest taka. Cena znajduje się pod oporem jeżeli go przebije być może poleci w górę do lokalnych szczytów na 1,4500, jednak może nie mieć siły przebić oporu i zejdzie dalej w dół (swoją drogą ciekawa analiza jak rasowego analityka - "może pójść w górę a jak nie to pójdzie w dół" ;). Ogólnie czekam na spadki, jednak nie wiem co rynek zrobi, jak zamknie mi SL wtedy będę czekał na kolejny setup - czy to long czy to short.
Teraz tylko mi pozostaje czekanie i nie wtrącanie się w to co wyczynia cena.
Kiedyś ktoś na jednym z forum napisał coś w stylu "że wiedzieć a być świadomym i rozumieć to zupełnie różne rzeczy" - piszę to w nawiązaniu do linii wsparć i oporów. Na samym początku mojej przygody z inwestycjami wiedziałem o liniach wsparć i oporów (mam nawet zakreślone notatki ze wsparciami i oporami z darmowych szkoleń XTB sprzed kilku lat) mam zgrane filmiki z szkoleń ze stron www na których m.in były poruszane wsparcia i opory. To wszystko oznacza że wiedziałem że coś takiego istnieje i że to jest ważne w inwestycjach. Jednak dopiero niedawno zrozumiałem co to jest takiego (bardzo potężne narzędzie) stałem się świadomy tej dziedziny wiedzy - a zrozumienie tego zajęło mi kilka lat. Bardzo mnie to ciekawi od strony psychologicznej....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz