Były spadki ale cóż z tego jak już nie ma śladu po nich - tak samo było z tsunami w Japonii - były gwałtowne ruchy ale pozostały po nich tylko długie piny na walutach. Takie podawanie informacji jest to bardzo dobra okazja dla daytraderów - długoterminowiec na informacjach mało kiedy by zarobił.
Gdy nastąpi przebicie obecnych szczytów na S&P500, WIG oraz WIG20 o tyle mnie to ucieszy gdyż mam zajęte pozycje od dłuższego czasu na wzrosty na KGHM, Lotos i nieszczęsny CityInter kupiony na samym szczycie (36zł) który zbliża się do mojego SL. Tak więc pożyjemy zobaczymy co dało pogrożenie palcem agencji ratingowej USA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz