Niedawno zakończyło się już słynne głosowanie w USA. Generalnie nawet się nie zagłębiałem nad czym będą głosować - sądziłem że są dwie frakcje jedna chce dopuścić do większego długu a druga się temu sprzeciwia. Zaskoczyło mnie natomiast (jak się wczytałem) o co jest to głosowanie. Mianowicie jedni m.in. chcieli zwiększyć zadłużenie o 1mld a drudzy prawie 3mld - czyli co by nie przeszło to w tej kwestii mamy otwartą furtkę do zadłużenia.
Agencje ratingowe nie zareagowały obniżeniem oceny wobec USA - teraz trochę historii z mojego dawnego wpisu USA i spadki na giełdzie
"A teraz trochę faktów - źrudło film "Inside Job" - W przededniu bankructwa banku Lehman Brothers miał ocenę AA, Bear Stearns miał ocenę AA przed bankructwem, AIG miał rating AA przed dofinansowaniem rządu, Fannie Mae i Freddie Mac miały AAA tuż przed ratowaniem, Citigroup oraz Merrill także mieli wysokie oceny." Generalnie agencie ratingowe stwierdziły że to są tylko ich opinie.
Jaki rating obecnie ma USA??? Nie chodzi mi oto iż stany zbankrutują, chodzi oto aby każdy sam racjonalnie podejmował decyzje (reagował na fakty i był czujny) a nie "rating nie obniżony więc ładujemy się w USA".
Jeżeli np miał bym 80 tyś długu i w pewnym momencie dobrał następne 50 tyś długu (biorąc pod uwagę iż nie mam dodatniego przepływu pieniędzy) to czy moja sytuacja była by na tyle bezpieczna aby pożyczać mi nadal pieniądze? Czy otrzymał bym od banku ocenę AAA? Czy pożyczył byś mi kolejne 20 tyś?
Ilość długo niekoniecznie jest niebezpieczna, bo jeżeli mając 80 tyś spłacasz go regularnie dlaczego nie miał bym zaryzykować kolejnych 50 tysięcy? Sama wielkość zadłużenia nie sprawia że przestajesz być niewypłacalny.
OdpowiedzUsuńJa bym poszedł bardziej w stronę teorii książkowej, na studiach studenci poznają różne teorie, m.in. teorię portfelową, która traktuje o wycenie aktywów na rynku. Założeniem tej teorii jest to, że wyliczenia opierają się na modelu: Najbezpieczniejszym aktywem są obligacje USA, zysk bez ryzyka - AAA. Co zrobi rynek jak dług USA nie będzie AAA? To jest kluczowe pytanie; rynek to mnóstwo inwestorów i każdy spekuluje co się stanie gdyby... więc nieistotne było jak zagłosują senatorzy, istotne jest to co powiedzą nielubiane agencje, w przytoczonym przez ciebie Inside Job, widać, że agencje też się mylą, a rynek nie lubi niepewności...
OdpowiedzUsuń@MM - faktycznie ilość długu nie jest niebezpieczna lecz należy podkreślić że w wypadku gdy się go spłaca regularnie a nie bierze się kolejny kredyt aby spłacić poprzedni.
OdpowiedzUsuń@Eudaimonic - co do książkowych teorii i nauczania studentów to popatrzył bym na warszawskie SGH. Wykładają tam najlepsi ekonomiści i co z tego jak ta uczelnia ma gigantyczne straty? Natomiast pytanie które postawiłeś jest rzeczywiście bardzo ważnym pytaniem.
Dla mnie agencje ratingowe to jest taki twór aby obsadzić stołki, nic nie robią a niby coś robią - coś na zasadzie opłat za licencje/certyfikaty. Np. import do EU bez CE już się nie uda nawet jak by produkt był o wiele lepszy od narzuconych norm.