środa, 23 marca 2011

Inwestowanie i emocje

Jest wiele opinii na temat inwestycji m.in że inwestowanie wiąże się dużą ilością emocji, na filmach zawsze widzimy inwestorów którzy  w wymowny sposób zawierają transakcję. Wg. mnie to wszystko jest show - spójrzcie na przykład


Na rysunku widać eur/usd interwał dzienny. Najpierw robimy analizę tzn mamy trend wzrostowy jednak kurs dotarł do szczytów (opór) bardzo oddalając się od średnich co wywołuje dobrą sytuację do korekty. Na szczycie mamy formację objęcia bessy co oznacza iż może nadejść spadek. SL stawiamy tuż nad szczytami w okolicy 1,4260 gramy na spadki - czyli już mamy ustaloną potencjalną stratę. Na tej podstawie każdy sam powinien sobie wyliczyć ile lotów może przeznaczyć na shorta. Gdy będziemy mieli zysk 30 pips przestawiamy SL na BE (miejsce w którym w razie cofnięcia ceny wyjdziemy na zero).

Pierwszy logiczny take profit patrząc na wykres wyłania się w pkt 1,4000 - jest to okrągła liczba pokrywająca się z lokalnymi pierwszymi oporami - cena w pkt 1,4000 powinna mieć problemy. Schodząc na interwał H1 można dostrzec że okolice 1,4000 to jest 50% fibonacciego.

Tak więc gdzie w tej analizie emocje? Jest to czysta kalkulacja zysków i strat - trafimy to zarobimy, nie trafimy stracimy 1% depozytu i będziemy szukali kolejnej transakcji. Tak więc jeżeli ktoś mówi że nie może opanować emocji przy trejdingu oznacza to że po prostu nie ma planu i systemu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz