poniedziałek, 6 grudnia 2010

Klątwa 10.000 zł

Wyznaczyłem sobie cel uzyskania 30 tys zł ale ze statystyk marnie to widać. Cały czas kręcę się w kółko, raz zyskam raz stracę i tak sobie krążę w okolicach 10 tys zł - nazwałem tą sytuację klątwą dziesięciu tysięcy.

Już byłem na dobrej drodze i mój portfel osiągnął 13 tysięcy złotych w podsumowaniu  tygodnia 48 a teraz do dziesięciu tysięcy brakuje mi znowu paru setek.

Jest to typowa sytuacja w której traci się cierpliwość i zaczyna popełniać błędy np granie większym lotem (zwiększanie ryzyka). Trzeba to przetrzymać i stosować się do swoich reguł a już w żadnym wypadku nie można "pęknąć" przed rynkiem bo zostaniemy pożarci przez niego. Najlepiej wyciągnąć wnioski ze swoich transakcji i eliminować błędy... ciekawe stwierdzenie... tylko jak tu eliminować błędy skoro nie wiadomo jakie te błędy są. Wiedział bym jakie robię błędy gdybym już kiedyś był na pułapie 30 tysięcy zł a ja jestem cały czas na samym początku i koło się zamyka. Pocieszeniem jest fakt że już nie bankrutuje swoich rachunków tylko utrzymuje się na rynku.

Ciężka jest droga inwestora który sam się uczy a w jego środowisku nikt nie wie co to jest stop loss... ;)

3 komentarze:

  1. malymi krokami do przodu, ze stanem okolo 10tys nie odwazylbym sie grac wiecej niz 1 lotka, raczej miniloty i to tez ostroznie, im wiekszy kapital tym mozna pozwolic sobie na ciut wieksze szalenstwo, ale risk/reward musi byc dobre, trzeba byc pewnym, ze trejd bedzie dobry:)

    OdpowiedzUsuń
  2. I tu masz rację drogi Eudaimonic - niepotrzebnie "zaszalałem" i teraz mam za swoje. Dobrze że to rachunek demo ale i tak robię dzień, dwa przerwy od inwestycji w celu wykluczenia na eur/usd a potem zobaczę co dalej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tzn chodzi o wykluczenie konsolidacji

    OdpowiedzUsuń