piątek, 3 grudnia 2010

Jak się kupuje akcje

Załóżmy że masz 10 tys zł jest hossa i masz na oku dobrą spółkę z perspektywami, zamierzasz kupić akcje, jak to zrobić? Po pierwsze nigdy nie wiadomo czy wczoraj był ostatni dzień hossy dlatego należy kupować ostrożnie, co prawda ograniczy to zyski jakie moglibyśmy osiągnąć ale i także ograniczy straty.

Ten sposób kupowania który opiszę jest także zwany "testowaniem rynku". Posiadając kapitał 10 tys zł mogli byśmy od razu kupić akcje za wszystko i ustawić SL 10% od aktualnej ceny bądź standardowo 3 razy wskaźnik ATR. Moja propozycja jest taka (wyczytałem ją z jednej z książek) na początku kupić akcję za 500 zł, akcje rosną do góry dokupujemy za kolejne 500 lub zwiększamy stawkę do 1000 zł gdy cena rośnie dokupujemy kolejny pakiet i tak aż zainwestujemy tyle pieniędzy ile mamy do zainwestowania. Dlaczego taki sposób ma sens?

Załóżmy że kupiłeś za 500 zł a kurs nie poszedł w górę tylko spadł o kilka groszy. Czy jest sens aby dokupywać więcej? Nie ma sensu. Kupuje się to co rośnie a nie spada. Tak więc czekamy aż kurs będzie wyższy od ceny kupna ostatniego pakietu. Jeżeli nie chce rosnąć sprzedajemy i tu mamy stratę od 500 zł a nie od 10 tys.

Co by się stało gdybyśmy od razu zakupili akcji za nasze 10 tys zł? A no byli byśmy załadowani w akcje i byśmy byli skazani na rynek, każda strata była by od pełnej kwoty którą posiadamy - jak dla mnie jest to zbyt duże ryzyko.

Kolejną zaletą jest to że nie tracimy na marży. Załóżmy że marża wynosi w naszym domu maklerskim 0,3% - tyle samo zapłacimy marży jak kupimy 2 pakiety po 5000 zł czy 10 pakietów  po 1000 zł trzeba tylko uważać aby nie złapać się w minimalną opłatę kilku złotych przy zakupie i sprzedaży. Tzn jest taka zasada co do marży, marża wynosi np. 0,3% ale minimum wynosi np 3 zł nie ma więc sensu kupować pakietami 10 akcji po 1 zł każda bo zje nas marża. Zapłacilibyśmy w tym przypadku za nasze 10 akcji 10 zł ale marża wyniosła by nas aż 30% w tym przypadku a nie 0,3% (3 zł z 10 zł to 30%)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz