sobota, 13 listopada 2010

Podsumowanie tygodnia 45 na forex

W tym tygodniu mój trading zakończył się z wynikiem wyższym niż w poprzednim tygodniu ale nadal nie mogę wykonać planu ugrania 30 tys zł. Główną przyczyną obsunięcia kapitału było kilkukrotne testowanie małymi lotami waluty eur/usd, (fałszywe wybicie z konsolidacji górą i wczoraj zamknęło mi zlecenie na short). Euro Dolar jak na złość nie chce zdecydowanie odczepić się od konsolidacji :) Jak tylko pojawi się trend to pokaże rynkowi co o nim myślę...

Na moim rachunku jeszcze znajduje się otwarta, stratna pozycja na złocie, czekam i nie ruszam.

Fundusze inwestycyjne mają to do siebie że jak ponoszą straty to wycofują się na jakiś czas z inwestycji w obawie przed większymi stratami. W tym czasie, fundusze inwestycyjne, obserwują agresywne rynki na których inwestowali inwestując jednocześnie w bardziej spokojne walory typu obligacje. Tak przynajmniej jest podane w teorii - patrząc na wyniki funduszy w ciągu ostatniej bessy wygląda na to jak by kupili np index WIG i trzymali konsekwentnie czy spada czy rośnie. Obawiają się być dawcą kapitału w postaci prowizji? Piszę tą informację w nawiązaniu do moich inwestycji, portfel w szczycie świetności miał ok 12 tys zł na koncie w tym momencie zdarzyło się ok 20% przeceny portfela + niezrealizowana "papierowa" strata na złocie. Tak więc mojemu portfelowi przydała by się przerwa od inwestycji. Tak czy inaczej pojawiło mi się ostrzeżenie że jeszcze nie czas na zakupy eur/usd - trzeba nadal czekać.

Jeszcze ze 2 lata temu bym grał w konsolidacji i próbował się odegrać grając większymi lotami, jednak nie tędy droga o czym świadczą wyzerowanie rachunki demo i jeden realny w czasie konsoli. Jak ktoś kiedyś słusznie zauważył "jednym z czynników zarabianie na giełdzie jest cierpliwość".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz