Tydzień 46 był łaskawy dla mnie pod kontem inwestycji - większość pieniędzy zarobiłem na korekcie która jest widoczna na eur/usd. Pomimo plotek o dodruku dolarów udało mi się zbudować piramidę (uśredniać w górę) która z każdą otwartą pozycją przynosiła coraz większy zysk. Jednak zmiana kursu zamknęła mi wszystkie pozycje traktujące na wzrost wartości USD. Wg. mnie drukowanie danej waluty w ilości 600 mld powinno osłabić każdą walutę a z dolarem stało się coś innego - zaprzeczając logice i ekonomii - nie może być tak na rynku że czegoś pojawia więcej i to gwałtownie nabiera na wartości. Jak by nagle woda stała się benzyną to niema takiej możliwości aby litr benzyny utrzymał się na obecnych cenach a już na pewno paliwo by nie nabierało na wartości - z dolarem stało się zupełnie coś innego. Kto słucha newsów ten potem ma takie kwiatki i straty na rachunku. Ale nie mnie osądzać, ja tylko gram i nie interesuje mnie co kto gada.
Nadal nie udało mi się wykonać planu tygodniowego, jestem ok 2 tysiące zł do tyłu do osiągnięcia celu. Jednak w szczycie zysku z mojej piramidy miałem w pewnym momencie ponad 15 tys zł. Myślę że jeszcze jedna lub dwie udane piramidowania i osiągnę swój cel szybciej niż zakładane 22 tygodnie mojego eksperymentu. Warto zwrócić też uwagę na nadal otwartą moją pozycję na złocie (0,3 lota) która jest nadal stratna 1600 zł. Jak złoto wybije nowe dołki to zamykam tą pozycję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz