piątek, 24 lutego 2012

Inny sposób na dywidendę

Standardowo gdy się słyszy że spółka będzie wypłacała dywidendę inwestorzy i spekulanci kupują acje spółki aby takową dywidendę otrzymać. Standardowo wygląda to tak: Spółka X wypłaca dywidendę np 1 kwietnia, inwestorzy zakupują akcje tuż przed 1 kwietnia, wystarczy trzymać akcje jeden dzień a następnie je sprzedać a dywidenda jest już prawie nasza. Napisałem "prawie" gdyż nie otrzymujemy pieniędzy natychmiast, na wypłatę dywidendy należy poczekać kilka tygodni. Co więcej od ceny akcji odlicza się wartość dywidendy tzn że gdy wartość akcji X wynosi 150zł za akcję a dywidenda będzie wynosić np 3zł za akcję wtedy na otwarciu sesji giełdowej w naszym wymienionym 1 kwietnia 3zł dywidendy jest odcinane od ceny akcji. Sesja giełdowa otwiera się luką 3zł.

I teraz tak: teoretycznie mamy 3zł od akcji w kieszeni które dostaniemy za kilka tygodni, mamy także akcje które z dnia na dzień potaniały o 3zł - jaki jest więc sens kupowania akcji pod dywidendę? Jest teoria że gdy spółka jest naprawdę solidna to cena za akcję się sama obroni i w krótkim czasie wróci do stanu przeddywywidendowego.

Mój sposób jest taki - kupujemy akcje spółki X tuż po zapadalności dywidendy, po cenie 147zł (150zł kurs akcji minus 3zł dywidendy). Gdy spółka jest solidna w krótkim czasie dojdzie do ceny 150zł wtedy sprzedajemy akcje i mamy zysk 3zł od razu, nie musimy czekać kilka tygodni aż "możni władcy" zechcą nam przelać pieniądze za kilka tygodni.

1 komentarz: